poniedziałek, 3 lipca 2017

"Miłość, po prostu" | Nieszablonowa książka o miłości

Jakiś czas temu przypadkowo trafiłam na informacje o nowej, interesującej książce, która dopiero będzie miała swoją premierę, okazało się, że autor chętnie podzielił się książką do recenzji i tak dzisiaj opowiem Wam trochę o jakiej książce mowa i jak przypadła mi ona do gustu.


Książka "Miłość, po prostu" autorstwa  Żurnalisty <klik> to opowieść o miłości oczami mężczyzny, opiera się ona na krótkich tekstach, które tak jak określiłam właśnie w tytule są nieszablonowe. Dodaję tutaj dwa ich zdjęcia, żebyście mogli zrozumieć o co chodzi.




Pewnie większości teraz przyszedł na myśl bestsellerowy tomik "Mleko i miód", który też recenzowałam na blogu <klik>. I nie mylicie się, czytając tą książkę podobieństwo do dzieła Rupi Kaur od razu rzuca się w oczy, tylko jedna rzecz jest zaskakująca- ta książka jest o wiele lepsza od okrzykniętego fenomenem "Mleka i miodu".

Autor w bardzo naturalny sposób opisuje swoje uczucia i liczne emocje, używa prostych słów, czasami wulgaryzmów i obrazowych, nieskomplikowanych porównań- to sprawia, że jego przemyślenia trafiają do czytelnika, są zrozumiałe, ale jednocześnie nie prostackie, co trochę przeszkadzało mi w "Mleku i miodzie". No właśnie dlaczego ta książka podoba mi się bardziej? Być może powodem jest perspektywa z jakiej jest napisana, która bardziej do mnie przemawia, książka mimo wszystko opowiada też jakąś historię, więc posiada fabułę, czego nie zaznaliśmy u Rupi Kaur. Kupując "Mleko i miód" liczyłam na coś co wręcz zmieni moje życie, tutaj nie miałam wielkich oczekiwań, a bardzo pozytywnie się zaskoczyłam.
Dodam jeszcze, że książkę przeczytałam w jedną noc, bo tak mnie zaintrygowała, dlatego właśnie bardzo bym chciała podziękować autorowi za możliwość przeczytania i Wam polecić- spróbujcie i sami się przekonajcie jak tylko książka będzie miała swoją premierę, czyli 11 lipca.

Na końcu chciałabym jednak zaznaczyć jedną rzecz, którą muszę powiedzieć o tej książce- podobnie jak "Mleko i miód", nie nazwałabym jej poezją, po prostu dla mnie jest to forma inna, luźniejsza, jednak taka, która z poezją ma trochę wspólnego, ale nie można jednoznacznie powiedzieć o tej książce jako tomiku poezji, ta moja końcowa opinia nie ma na celu ująć rangi książce tylko podkreślić, że poezję widzę jednak gdzieś trochę indziej, a tutaj dostrzegam coś innego, nowego, ale również wartościowego.

Moja ocena:
7/10

RyśCzyta